W kuchni i jadalni błękit świetnie sprawdzi się w towarzystwie bieli oraz odważniejszych, jasnych kolorów, wprowadzając do wnętrza jednocześnie spokój i energię.
W tym roku projektanci kolorów są wyjątkowo zgodni: niemal wszyscy stawiają na błękity, dowodząc, że jak żaden inny kolor wnoszą one do wnętrza nadzieję i pozytywną aurę.
Pierwsze propozycje trendów kolorystycznych na 2021 rok poznaliśmy jeszcze w grudniu. I już wówczas stało się jasne, że ten rok będzie należał do dwóch odcieni: błękitu oraz pomarańczy. Tyle że według ocen analityków ten pierwszy miał być zarezerwowany dla regionu Ameryki Północnej, podczas gdy reszta świata bardziej stawiać miała na świetliste brzoskwinie i złociste beże. Kolejne publikacje producentów farb i lakierów przekonują jednak, że jest inaczej: niemal w każdej pojawia się jakiś odcień błękitu, a w przypadku firm Farrell-Calhoun i Dunn-Edwards (notabene amerykańskich) został on wręcz okrzyknięty kolorem roku 2021.
Farrell-Calhoun: Simple Serenity
Pierwsza z producentów stawia na pastelowy, mocno rozjaśniony błękit o nazwie Simple Serenity (prosta równowaga), który z jednej strony rozświetla pomieszczenia i podnosi na duchu, a z drugiej jest na tyle uniwersalny, że można go łączyć z całym szeregiem ciemnych i jasnych kolorów – od bieli, przez beże i przybrudzone żółcie, po ciemny granat. Co ciekawe, w każdym z tych połączeń uzyskuje zupełnie inny wyraz i w każdym ma swoje specyficzne przeznaczenie.
W salonie i kuchni dobrze sprawdzi się w połączeniu z bielą i neutralnymi odcieniami beży, nadając pomieszczeniom lekki, wręcz efemeryczny wyraz. W łazience warto go zestawić z jasnymi dodatkami w kolorze zielonej herbaty – dzięki temu zyska energetyzujący, czysty wydźwięk. Zaś w połączeniu z ciemnymi wykończeniami – meblami, okiennicami czy drzwiami – doda wnętrzu i obejściu ponadczasowej elegancji.Dunn-Edwards: Wild Blue Yonder
Także firma Dunn-Edwards stawia na błękit, choć w nieco ciemniejszym, głębszym wydaniu. Jej Wild Blue Yonder (dzika niebieska dal) ma symbolizować klarowność i autentyczność, a jednocześnie przypominać, że czekają nas jeszcze lepsze dni. Jak podkreśla producent, wydźwięk ten jest podwójny: z jednej strony jest to bowiem kolor nastrojowy, miękki i delikatny, a z drugiej – emanuje hartem ducha, pewnością siebie i determinacją.
Przeciwieństwa te ujawniają się zresztą także w propozycjach zestawień kolorystycznych zaprezentowanych przez Dunn-Edwards: w kolejnych aranżacjach firma odważnie łączy swój kolor roku z zimną bielą, ciemnym drewnem i intensywnie kolorowymi dodatkami. Wild Blue Yonder jest bowiem równie uniwersalny jak Simple Serenity. Pasuje zarówno do wnętrz nowoczesnych i minimalistycznych, utrzymanych w stylu skandynawskim, jak i pomieszczeń bardziej konserwatywnych, stanowiących ucieczkę od świata cyfrowych technologii.
Komentarze (0)