
Szybkoschnący lakier bezbarwny – czy to działa?
Ostatnie dekady to czas nieustannych zmian i pogoni za czymś nowym, ale też okres dużych zawirowań ekonomiczno-politycznych. Jeszcze nie tak dawno temu gaz ziemny był promowany jako czysta energia i doskonałe paliwo, stosunkowo tanie i ekologiczne, którego efektami spalania, oprócz dużej ilości ciepła, jest woda, dwutlenek węgla oraz śladowe ilości tlenków azotu. Od niedawna jednak słyszymy, że eksploatowanie gazu będzie docelowo zakazane, a lobby dwutlenku węgla chce zakazać uzyskiwania ciepła z wykorzystaniem paliw kopalnych. Będziemy więc zmuszeni do korzystania z odnawialnych źródeł energii, czyli tak naprawdę tylko z prądu.
Dlatego istotne znaczenie ma to, jak wiele będziemy go zużywać. Na dziś jest on najdroższym nośnikiem energii. Z tego też powodu producenci starają się wytwarzać urządzenia i produkty o jak najniższym zapotrzebowaniu energetycznym. Jedną z takich nowości jest wspomniany w podtytule szybkoschnący lakier bezbarwny, którego czas schnięcia został obniżony do zaledwie kilku minut.
W artykule zamierzam przeanalizować opłacalność takiego rozwiązania.
Na początek kilka danych, jakie przyjmiemy do naszej kalkulacji. Proces suszenia standardowego bezbarwnego lakieru to około 30 minut wygrzewania w temperaturze około 60 stopni C. Najbardziej popularna kabina lakiernicza pracująca w Polsce ma palnik olejowy i moc około 150–180 kW. Przyjmijmy, że nasz palnik przy ciągłej pracy na pełnej mocy zużywa 17 litrów oleju opałowego w cenie około 5,6 zł za litr, czyli godzina pracy to około 95 zł plus koszty energii elektrycznej. Zakładamy, że kabina ma dwa silniki po 7,5 kW i oświetlenie 1,5 kW – w sumie 16,5 kW, co daje koszt około 25 zł za godzinę pracy (ceny prądu mogą się różnić i wynosić od 1 zł za kWh do nawet kilku złotych i wszystko to zależy od indywidualnej umowy z zakładem energetycznym).
A teraz to samo wyliczenie dla szybkoschnącego pięciominutowego lakieru bezbarwnego.
Czas suszenia obniżymy do 5 minut, a temperaturę do 50 stopni C. Koszty pracy palnika to 14,5 zł (9 min), prąd 5 zł (12 min), koszty pozostałe to 26 zł – suma to 45,5 zł. Takie skrócenie czasu suszenia na jeden cykl daje nam około 90 zł oszczędności.
Zakładam także, że do jednego malowania zużyliśmy 1 litr tradycyjnego bezbarwnego lakieru, którego średni koszt to 80–90 zł. Natomiast w przypadku szybkoschnącego wyrobu X-SPEED jednego z polskich producentów, którego najniższa cena w Internecie to 145 zł netto (i przy zużyciu jednego litra), który jest droższy od tradycyjnego o około 55 zł, daje nam oszczędność rzędu 35 zł na jedno suszenie.
Pytanie, czy to dużo, czy mało? Wiele zależy od indywidualnych czynników w danej lakierni – czyli od tego, jakie są poszczególne koszty przy całym procesie lakierowania i suszenia. Zrobienie takiej indywidualnej kalkulacji pokaże, w jakim stopniu korzystanie z „szybkich” materiałów się opłaca.
Należy również pamiętać, że skracając czas suszenia o 25 min na jednym cyklu jesteśmy w stanie w danym dniu roboczym wykonać tych operacji więcej, nie podaję ile, bo to wszystko zależy od charakterystyki produkcji. Reasumując nasze rozważania, „szybki” lakier bezbarwny opłaca się głównie firmom, które malują dużo i chcą przyspieszyć produkcję. Koszty lakierowania produktem X-SPEED są na ogół niższe od tradycyjnego bezbarwnego – a dzięki znacznemu skróceniu czasu suszenia możemy pomalować w dniu roboczym 20–30 procent więcej elementów, co już przelicza się na dużo większy zysk dla firmy. Polecam takie szybkie rozwiązania, niemniej jednak zawsze należy szczegółowo porównać koszty przy obu typach procesu.
Paweł Frey
tel. 502 792 906
www.kabina-lakiernicza.pl