• ReklamaA1 - silpol v2

Szukaj

    Reklama
    B1 - IGP 2024 Julian

    Wydarzenia i relacje

    Wydanie nr: 6(68)/2010

    Wydarzenia i relacje

    Wydarzenia

    Lakiernictwo Proszkowe

    Wywiady

    KALENDARZ

    WYDARZENIA

    ponad rok temu  01.11.2010, ~ Administrator,   Czas czytania 9 minut

    Strona 1 z 4

    Rozmawiamy z Andrzejem Jelonkiem, prezesem Stowarzyszenia QUALIPOL, które w tym roku obchodzi jubileusz 10-lecia.


    - W 2000 roku zarejestrowano Stowarzyszenie QUALIPOL, posiadające wyłączną licencję na reprezentowanie na terenie naszego kraju zagranicznych stowarzyszeń QUALICOAT i QUALANOD. Jubileusze zawsze skłaniają do pewnych podsumowań...

    - Co prawda, dziesięć lat to nie tak wiele, ale na naszej polskiej drodze do sukcesu gospodarczego, to jednak kawał czasu. Tym bardziej, jeśli pomyślimy o tym, jak wyglądał nasz rynek wyrobów aluminiowych do zastosowań w architekturze w chwili narodzin Stowarzyszenia. W zamyśle, odwołanie się do akceptowanych szeroko w Europie systemów jakości i ich popularyzacja wśród uczestników rynku budowlanego w Polsce miała przywrócić naszej konkurencji racjonalny i przewidywalny obraz. Trudno było bowiem o porównanie składanych ofert, jeśli cena w żaden sposób nie była weryfikowana przez jakość. Dla osób mniej zaangażowanych w poznanie szczegółowych aspektów procesów technologicznych, oferta usługi wykonanej bez wymaganej staranności, była traktowana jako bardziej interesująca od usługi spełniającej kryteria profesjonalne. Tylko dlatego, że była tańsza. Z tego powodu wprowadzenie do Polski systemów jakości QUALICOAT i QUALANOD miało być ogniwem spinającym cenę i jakość na rynku wyrobów aluminiowych stosowanych w architekturze. W rezultacie, nasze krajowe podwórko, pod względem obowiązujących zasad konkurencji, jest dzisiaj dużo bliżej zachodniej Europy niż dziesięć lat temu. Tylko mała część planowanych obecnie do realizacji poważnych projektów budowlanych nie zawiera odwołań do QUALICOAT czy QUALANOD. Istnienie tak pomocnych narzędzi certyfikacji wyrobów zaakceptował również, wydający aprobaty dla dostawców rynku budowlanego, Instytut Techniki Budowlanej.

    918001.jpg



    - Dziś QUALIPOL zrzesza 15 firm posiadających licencję QUALICOAT i 5 - QUALANOD. To dużo czy mało jak na 10 lat funkcjonowania Stowarzyszenia w Polsce?

    - Zależy jak będziemy liczyć. Jeśli przyjmiemy, że zaczynaliśmy praktycznie od zera, dysponując bardzo skromnymi środkami finansowymi, to podane wielkości są świadectwem bardzo dużego sukcesu. Odwzorowują aspiracje polskich firm do udziału w międzynarodowym podziale pracy w warunkach akceptowanych na konkurencyjnych rynkach państw o nieprzerwanej, wieloletniej historii wolności gospodarczej. Z drugiej strony jednak, 15 malarni i 5 anodowni, to tylko część polskiego rynku. Są jeszcze firmy, które niewątpliwie powinny być zainteresowane udziałem w systemach jakości QUALICOAT i QUALANOD. Jeśli dotąd nie zdecydowały się na ten krok, to znaczy, że jeszcze jest przed nami trochę pracy aby je zachęcić. Patrząc poza granice Polski, w odniesieniu np. do Hiszpanii, stanowiącej dla wielu ulubione źródło porównań, wyglądamy dość blado. Swoją szansę po wejściu do Unii Hiszpanie wykorzystali znakomicie. Poza tym rynek wyrobów aluminiowych w krajach o cieplejszym od Polski klimacie ma się znacznie lepiej niż u nas. Stosowanie wyrobów z PVC jest tam ograniczone przez temperaturę powietrza i nasłonecznienie. Fakt różnic cenowych ma w tym przypadku drugorzędne znaczenie. Liczba licencji w krajach europejskich rozkłada się proporcjonalnie do potencjału rynków wyrobów aluminiowych dla budownictwa. Możemy więc założyć, że reguła ta może być również zastosowana do oceny stanu naszego rynku. Jeśli tak, to nie jest źle. Biorąc pod uwagę konkurencję ze strony tańszych wyrobów z PVC, tak chętnie wybieranych przez Polaków.

    Komentarze (0)

    dodaj komentarz
    Aby dodać komentarz musisz podać wynik
      Nie ma jeszcze komentarzy...

    WYDANIE 6(68)/2010

    Reklama
    C1 - Farby dekoracyjne