
Odolejanie i śrutowanie powierzchni za jednym zamachem
Zaolejone i tłuste powierzchnie stanowią zmorę każdego kierownika malarni. Od ich odpowiedniego oczyszczenia zależy nie tylko jakość powłoki malarskiej, ale również, o czym wielu użytkowników zapomina, skuteczność procesu śrutowania i prawidłowe działanie urządzenia śrutującego. Konwencjonalne metody usuwania tłuszczów są kosztowne zarówno z punktu widzenia inwestycyjnego, jak i użytkowego. Dzięki nowatorskiemu rozwiązaniu, wykorzystując prawa fizyki, można wyeliminować całkowicie drogi proces mycia, skupiając się jedynie na obróbce strumieniowo-ściernej.
Dlaczego olej stanowi problem?
Każdy, kto zetknął się z procesem śrutownia, doskonale zdaje sobie sprawę z faktu, iż obecność olei czy smarów na powierzchni czyszczonego elementu jest niedopuszczalna. Każdy z dostawców urządzeń śrutowniczych kategorycznie zabrania obróbki takich detali bez wcześniejszego ich umycia. Stanowi to pewien problem, gdyż tłuszcze obecne są w wielu procesach technologicznych, poprzedzających proces obróbki strumieniowo-ściernej i malowania. Na powierzchniach elementów pojawiają się oleje służące do tymczasowej ochrony antykorozyjnej, pozostałości olei hartowniczych, emulsje i chłodziwa używane podczas obróbki skrawaniem czy pozostałości preparatów antyodpryskowych, niezbędnych przy spawaniu.
Komentarze (0)