• Reklama
    A1 - eko color 08.11-31.12.2023 Julian

Szukaj

    Reklama
    B1 - IGP 2024 Julian

    Aktualności i przegląd rynku

    Wydanie nr: 2(28)/2004

    Aktualności i przegląd rynku

    Badanie Powłok

    ponad rok temu  01.03.2004, ~ Administrator,   Czas czytania 10 minut

    Strona 4 z 5

    W praktyce galwanicznej możemy spotkać się z zupełnie nietypowymi zamówieniami, obejmującymi bardziej zakres galwanoplastyki niż klasycznej galwanizacji. Doświadczony galwanizer powinien sprostać takiemu zadaniu. Galwanoplastyka pozwala nam m. in. uzyskać powłokę galwaniczną na nietypowym materiale podłoża. Przykład można obejrzeć na fot. 6, przedstawiającym zwykłą świecę ozdobną, na którą została nałożona gruba warstwa miedzi. Oczywiście powierzchnia świecy została wstępnie przygotowana (uszczelniono i utwardzono powierzchnię wosku). Następnie nałożono ręcznie warstwę przewodzącą - w tym przypadku była to farba na bazie srebra. Tak przygotowaną świecę poddano długotrwałemu miedziowaniu, a następnie sztucznie postarzono miedź, co wywołuje wrażenie, jak gdyby świecę wykuto z miedzi. Tą technologią można wykonywać cały szereg wyrobów.

    W swojej praktyce sposobem tym wykonałem np. miedziowanie dziecinnych, skórzanych bucików czy zasuszonych kwiatów.

    Będąc w niemieckich galwanizerniach rzemieślniczych, możemy spotkać umieszczone w biurze czy gdzieś w gablocie z eksponatami tego typu elementy galwanoplastyczne. Ma to świadczyć, że pracujący tam ludzie są doświadczonymi galwanizerami i potrafią poradzić sobie z takim wyzwaniem.

    Ciekawą pracą z zakresu galwanoplastyki było wykonanie przeze mnie kopii sprzączki do pasa francuskich kirasjerów XVI w. Sprzączka przedstawiała głowę Gorgony (fot. 7). W tym przypadku, najważniejsze wymaganie postawione przez klienta było idealne odwzorowanie oryginału na rewersie, natomiast awers nie mógł mieć żadnych narostów czy przypaleń. Zastosowana została tutaj technika wykonania negatywu w kauczuku silikonowym. Na tak powstały negatyw nałożony został pył grafitowy jako element przewodzący. Farba srebrna nie zdałaby tu egzaminu, gdyż "zgubilibyśmy" szczegóły.

    Czasami osoby wykonujące tego typu prace stosują pył miedziany jako warstwa przewodząca, ale również w tym przypadku jest ryzyko, że możemy "zgubić" szczegóły. W przypadku pyłu miedzianego w początkowym etapie, do uzyskania jednolitej warstwy miedzi, proces biegnie dużo szybciej. W przypadku grafitu jest to znacznie dłuższe, uzyskanie głowy widocznej na zdjęciu trwało trzy doby.

    Obserwując funkcjonowanie różnych galwanizerni, w większości małych i średnich zakładów rzemieślniczych widać, że powoli nowe rozwiązania techniczne i technologiczne zaczynają tam docierać. Obecne wymagania rynkowe zmuszają galwanizerów do otwierania się na nowe trendy. Kończą się czasy, gdy galwanizer we własnym zakresie wykonywał kąpiel galwaniczną, a w szczególności ustalał skład dodatków wybłyszczających. W tej chwili na rynku polskim funkcjonuje wiele firm dostarczających dodatki wybłyszczające, sole czy anody. Skład takich dodatków jest bardzo skomplikowany, samodzielne zdobycie niektórych odczynników nastręczałoby dużo trudności. Praktyka taka, że galwanizer sam kupuje sobie np. do niklowania butyno-1,3-diol oraz sacharynę i dodaje do kąpieli według własnego uznania, należy już do przeszłości. Obecnie lepiej kupić gotowy dodatek wybłyszczający niż samemu prowadzić doświadczenia. Wprawdzie poniesiemy koszty zakupu, lecz dysponujemy pomocą techniczną ze strony sprzedawcy. Gdy coś się dzieje, a sami nie możemy uporać się z problemem, możemy zwrócić się do przedstawiciela handlowego z prośbą o pomoc. Są to zwykle doświadczeni galwanizerzy, którzy dodatkowo dysponują zapleczem naukowym swojej macierzystej firmy. Jeżeli stosujemy kąpiel firmową, w przypadku problemów możemy wysłać próbkę swojej kąpieli galwanicznej do oceny. W odpowiedzi dostajemy dokładne wskazówki, jak dalej postępować. Myślę, że ten aspekt sprawy nie jest bez znaczenia.

    Komentarze (0)

    dodaj komentarz
    Aby dodać komentarz musisz podać wynik
      Nie ma jeszcze komentarzy...