• Reklama
    A1 - kabe

Szukaj

    Reklama
    B1 tiger-coating 18.08.2022-24.01.2023 Julian przedłużony do końca 2024

    Aktualności i przegląd rynku

    Wydanie nr: 6(32)/2004

    Aktualności i przegląd rynku

    Antykorozja

    ponad rok temu  01.11.2004, ~ Administrator,   Czas czytania 9 minut

    Strona 1 z 5

    Trwałość, zgodnie z definicją podaną w normie PN-EN ISO 12944-1 [1] "jest to oczekiwany czas działania ochronnego systemu malarskiego do pierwszej, większej renowacji". I dalej: "okres trwałości nie jest okresem gwarancji. Trwałość jest kategorią techniczną, która pomaga inwestorowi ustalić plan renowacji. Okres gwarancji jest kategorią prawną, która jest przedmiotem prawnym klauzul umowy. Okres gwarancji jest zwykle krótszy niż okres trwałości. Brak jest reguł, które wiążą ze sobą te dwa okresy".

    Celowo przytoczono sformułowania z normy, gdyż wielu inwestorów żąda gwarancji dziesięcio- czy piętnastoletnich, co oczywiście - w świetle możliwych okresów trwałości, jakie mogą zapewnić pokrycia lakierowe - jest absurdem. Przypomnę, iż zgodnie z cytowaną normą, okres trwałości pokrycia może być:


    krótki (L) od 2 do 5 lat


    średni (M) od 5 do 15 lat


    długi (H) więcej niż 15 lat.

    Kiedy po transformacji ustrojowej w 1989 r. na rynku polskim dostępne były bardzo dobre i nowoczesne farby nie tylko "dla okrętownictwa" "Polifarbu-OLIVA", ale również znanych i renomowanych firm zagranicznych, wydawało się, że wszystkie metalowe konstrukcje będą doskonale zabezpieczone przed korozją, na co z teoretycznego punktu widzenia wskazywał typ pokrycia i jego grubość. Tak się jednak nie stało. Na wielu obiektach już po kilku latach dochodzi do znacznych destrukcji pokrycia, a ostatnio wady (szczególnie brak przyczepności) obserwuje się już w pierwszym roku eksploatacji albo nawet jeszcze w czasie montażu obiektu.

    Wydaje się, że jest to skutek fatalnej polityki przetargowej. Wygrywa najtańsza oferta, której cena czasami jest niższa od kosztów materiałowych. Wygrywają często firmy tzw. "z pędzlem w teczce", które nie dysponują ani odpowiednim sprzętem, ani wyszkolonym personelem. Zleceniodawca na ogół nie robi kosztorysu inwestorskiego, nie jest więc świadomy realnych kosztów prac antykorozyjnych wykonanych z zachowaniem reguł sztuki i przy zastosowaniu właściwych farb. Skutki są oczywiste:

  • zastosowanie gorszego materiału (jeżeli producent wytypowanej farby nie godzi się na obniżenie ceny kosztem gorszych surowców, to farby zostają podmienione);

  • nieprzestrzeganie procedur technologicznych (szczególnie w zakresie przygotowania powierzchni);

  • obniżanie wymagań technologicznych przez producentów farb, szczególnie dotyczy to wydłużania okresów pomiędzy nakładaniem poszczególnych warstw w systemach epoksydowo-poliuretanowych i łagodzenia granicznych warunków stosowania farb.

    Obraz dopełnia brak kompetentnego nadzoru ze strony inwestora, gdyż zgodnie z prawem budowlanym inspektor nadzoru musi mieć uprawnienia budowlane, ale na zabezpieczeniu przed korozją znać się nie musi.

  • Komentarze (0)

    dodaj komentarz
    Aby dodać komentarz musisz podać wynik
      Nie ma jeszcze komentarzy...