
Zdaniem eksperta pozyskiwanie surowców w przestrzeni kosmicznej jest jak najbardziej uzasadnione, jeśli na poważnie myślimy o podboju kosmosu. – Budowa stałych baz na Księżycu lub Marsie może okazać się finansowo nie do udźwignięcia dla nawet najpotężniejszego państwa, jeśli mamy zamiar transportować tam z Ziemi wszystkie materiały konieczne do budowy. W bardziej realnym scenariuszu przetransportujemy tam to, co konieczne, żeby na miejscu pozyskiwać surowce potrzebne do budowy i funkcjonowania takich placówek. Te lokalne materiały będą na miejscu przetwarzane i wykorzystywane do budowy i zasilania baz – dodaje Brona.
Surowce niczyje
Professor Brian Cox w swoich wizjach wybiega jeszcze dalej przekonując, że receptą na rozwiązanie kryzysu energetycznego nie są energooszczędne technologie czy budowanie nowych elektrowni. Jeden z czołowych autorytetów w dziedzinie astrofizyki z Uniwersytetu w Manchesterze uważa, że odpowiedzi na ziemskie problemy należy szukać w kosmosie, a dokładnie w pasie asteroid. Jego zdaniem znajduje się tam tak duże złoża metalu, że można pokryć nimi całą Ziemię i jednocześnie zbudować wieżowiec o 8 tys. kondygnacji. – Byliśmy już na asteroidach. Istnieją firmy, w szczególności w USA i w Luxemburgu, które chcą prowadzić na nich prace wydobywcze. Jesteśmy o krok od transformacji naszej cywilizacji, z egzystującej na powierzchni pojedynczej planety, w cywilizację multiplanetarną – stwierdził Cox.
Prawo zahamuje rozwój?