Do naszej wyobraźni nt. ścieków najlepiej przemawia pan Zbigniew Mikołajczak. – Kąpiele do fosforanowania (choćby je jak najlepiej konserwować) i tak nie wytrzymają dłużej niż kilka miesięcy, a pasywacja (przy dobrych układach) miesiąc, a niekiedy tylko dwa tygodnie. Wymiana takich kąpieli w przypadku Amiki to konieczność usunięcia z linii przygotowania powierzchni 17-20. tys. litrów aktywnych ścieków i ich przerobienia w oczyszczalni wyparkowej! Wdrożeniowiec Henkla dodaje: – W nanoceramice, jeżeli nie zanieczyści się tej kąpieli zbyt znacznie, chemicznie, z przenoszenia, to kąpieli się nie wymienia. Są kąpiele pracujące 2 lata bez wymiany.
Lico nanoceramiki w Amice po pięciu miesiącach użytkowania
W ściekach z nanoceramiki nie ma tzw. organiki i metali ciężkich. Jeśli zdarzą się w nich niewielkie ilości fosforanów, to zapewne pochodzić będą jedynie z odtłuszczania alkalicznego (komponenty fosforanowe). Mogą też być alkalia (wodorotlenek sodu, potasu, krzemiany, borany, węglany). Ilość preparatów używanych do procesu jest też mniejsza, bo praktycznie – po ustawieniu kąpieli na początku – później dozuje się tylko produkt – Bonderite NT-1 Henkla i niewątpliwym walorem jest, że jest on jedynym niezbędnym środkiem do uzupełniania. Tylko produktem „ustawia się” parametry. – Sprawdzamy przez przewodność wody, czy nie znalazło się w niej zbyt dużo innej chemii – dodaje Romuald Nowak. – Gdyby się tak stało, to przepuszczenie przez nią dużej produkcji, uzupełnianie wody demi i produktu bardzo szybko kąpiel naprawi.
Wdrożenie
Pytamy o czynnik ludzki, jak pracownicy przyjęli nową technologię. Wiadomo, że w każdym zakładzie przy nowych wdrożeniach pracownik kieruje się zasadą „stare jest lepsze”, zachowuje dystans wobec nowego, bo nie wie, wobec jakich wyzwań stanie. Jeśli doszłoby do jakiejkolwiek awarii, to wiadomo, że – zdaniem pracowników – winna będzie technologia. – Przy wprowadzaniu nanoceramiki nie zaobserwowałem, by nasi pracownicy podchodzili do niej z jakąkolwiek niechęcią. Mają mniej pracy, a szczególnie tej uciążliwej i nieprzyjemnej, jaka była podczas wymian kąpieli w linii, gdzie trzeba było usuwać szlamy, rozkręcać kolektory, udrażniać dysze natryskowe itp. Nowa technologia to także mniej kąpieli do kontroli, do uzupełniania – opowiada Zbigniew Mikołajczak.
Komentarze (0)