Rynek powłok lakierniczych w ubiegłym roku przeżył poważne załamanie, a obecnie powoli podnosi się z kolan.
Pandemia Covid-19 spowodowała niemal całkowitą zapaść na rynku powłok lotniczych. Czy w tym roku segment ten ma szansę podnieść się z kolan?
Choć cały sektor powłok przemysłowych odnotował w zeszłym roku spektakularne spadki sprzedaży, mało który jego segment ucierpiał tak bardzo jak rynek powłok lotniczych. Według raportu AkzoNobel po bardzo dobrym sprzedażowo pierwszym kwartale 2020 r. kolejny przyniósł producentom powłok lotniczych znaczne spadki popytu, które utrzymały się do końca roku.
– Przed wybuchem pandemii koronawirusa sytuacja branży była stabilna. Wszystko zmieniło się dosłownie z dnia na dzień – relacjonuje Tami Swearingin, dyrektor ds. powłok dla przemysłu lotniczego w AkzoNobel. – Poprzednie doświadczenia, takie jak 11 września 2001 r. czy kryzys finansowy z 2008 r., uczą nas jednak, że sektor ten zawsze odbija się od dna. I liczymy, że mimo wyzwań stawianych przez Covid-19 tak będzie i tym razem.
W jakim kierunku będzie rozwijał się rynek w tym i kolejnych latach? Zdaniem ekspertów wśród głównych trendów należy wymienić obniżenie całkowitego kosztu posiadania i zgodność z szybko zmieniającymi się normami. Na ten pierwszy składa się głównie trwałość powłoki, łatwość i czas jej aplikacji oraz cena za litr produktu w przeliczeniu na powlekaną powierzchnię.– Ze wszystkich tych czynników największy wpływ na całkowity koszt posiadania ma trwałość powłoki. Odsuwa ona bowiem w czasie konieczność ponownego powlekania kadłuba samolotu, a tym samym zapewnia oszczędność kosztów pracy i materiału – wyjaśnia Tami Swearingin.
Dziś głównym sposobem zwiększenia trwałości jest przechodzenie na systemy dwukomponentowe składające się z lakieru bazowego i bezbarwnego o żywotności nawet do 10 lat, a także zmiana receptury samych produktów w kierunku zmniejszenia liczby warstw i całkowitej grubości powłoki. Zjawiskom tym towarzyszy trend opracowywania farb i lakierów dedykowanych materiałom kompozytowym i termoplastom, a więc lekkim podłożom o specyficznych właściwościach aplikacyjnych.
– Wzrost popularności kompozytów przyczynia się do wzrostu zapotrzebowania na dedykowane im powłoki lotnicze. Komponenty kompozytowe wymagają bowiem powlekania produktami zapewniającymi ochronę przed promieniowaniem UV. Produkty te z jednej strony zabezpieczają poszycie, a z drugiej kreują wizerunek danej marki – podsumowuje Tami Swearingin.
Komentarze (0)