• Reklama
    A1 - eko color 08.11-31.12.2023 Julian

Szukaj

    Reklama
    B1 - IGP 2024 Julian

    Normy/Prawo

    Wydanie nr: 4(102)/2016

    NIE PRZEGAP

    Artykuły branżowe

    Normy/Prawo

    ponad rok temu  29.08.2016, ~ Administrator,   Czas czytania 8 minut

    Wysoko = szczególnie niebezpiecznie.

    Wysoko = szczególnie niebezpiecznie.

    Strona 1 z 2

    Statystyka jest bezwzględna. Od wielu lat wypadkom przy pracy ulega około 90 tysięcy osób i GUS udostępnia zainteresowanym szczegółowe dane: kto, w jakiej sytuacji, czy też w wyniku czego i z jakim skutkiem doznał uszczerbku na zdrowiu lub – w skrajnym przypadku – stracił życie w kontakcie z szeroko rozumianym środowiskiem pracy[1]. Oczywiście, są zawody o różnym stopniu zagrożenia, na wypadkowość wpływa staż pracy, stosowanie właściwych metod ochrony, właściwe przygotowanie stanowisk roboczych i wiele innych czynników, ale nie zawsze można uniknąć skutków „zabawy z wilkiem”, jeśli umowną „zabawą” jest trudna praca fizyczna, a „wilkiem” – antykorozja przemysłowa.

    Wielokrotnie i przy różnych okazjach omawiana problematyka bezpieczeństwa i ochrony pracy chyba nigdzie nie nabiera tak istotnego znaczenia jak w dziedzinie robót antykorozyjnych. Ze szczególną mocą przejawia się ona w „antykorozji ciężkiej”, gdzie zbiór powszechnie znanych zagrożeń, jak palność czy toksyczność materiałów ochronnych powiększają dodatkowe specyficzne cechy branżowe, z których przynajmniej dwie są na tyle unikalne, że zasługują na szczególną uwagę i uwzględnienie na długo przed rozpoczęciem wykonawstwa. Obie są związane z dużymi rozmiarami obrabianych powierzchni i dotyczą jednorazowego narażenia wieloosobowych zespołów pracowniczych oraz ilości przerabianych materiałów.
    Rzecz stanie się bardziej zrozumiała po wyjaśnieniu, że zdecydowana większość robót związanych z montażem powłok chemoodpornych wykonywana jest przez liczne, nawet kilkudziesięcioosobowe zespoły pracownicze, wprowadzane jednocześnie do zamkniętych przestrzeni, najczęściej do wnętrz ogromnych zbiorników, długich na setki metrów kanałów spalin i kominów w elektrowniach. Tam – w gęstwie rusztowań, w labiryncie przejść, wśród setek drabin i luków komunikacyjnych, przy bardzo ograniczonych wyjściach na zewnątrz, przy zawsze ograniczonym sztucznym oświetleniu, w bezpośrednim sąsiedztwie zwojów kabli, przewodów wentylacyjnych oraz klimatyzacyjnych – malarze, laminatorzy i inni monterzy powłok wykonują operacje polegające na gruntowaniu podłoża, malowaniu go klejem, gumowaniu, laminowaniu, szpachlowaniu, natryskiwaniu, a wszystko to przy użyciu materiałów zawierających składniki jednoznacznie kwalifikowane jako niebezpieczne pożarowo i szkodliwe dla zdrowia. Dowodem są choćby karty charakterystyk chemicznych, gdzie jednym ciągiem wymieniane są benzyny, estry, ketony, styren i wiele innych podobnych komponentów, charakteryzujących się palnością, zdolnością do tworzenia mieszanek wybuchowych oraz zawsze wyższą od zerowej szkodliwością toksykologiczną.

    Taki ekstremalny zbiór zagrożeń powodowany jest przede wszystkim rozmiarami wielu współczesnych „frontów robót”, z których rekordowe wymagają naklejenia 50 ton gumy przy użyciu 10 ton gruntów, klejów i rozpuszczalników aplikowanych z 30 poziomów roboczych. Niewiele mniejsze ilości żywic natryskiwanych pochłania komplet kanałów spalin i aparatury pomocniczej w elektrowniach a w każdym wypadku - przynajmniej szacunkowo - trzeba liczyć pół kilograma lotnej substancji odparowywanej w otoczeniu montera z każdego metra kwadratowego gumowanej czy laminowanej powierzchni. Całość operacji musi być wykonywana w miarę szybko, gdyż klimatyzacja wnętrz – choćby najlepsza – jest, po pierwsze, tylko częściowo skuteczna, a po drugie – bardzo kosztowna ze względu na ogromne zapotrzebowanie mocy i zaangażowanie niezbędnych urządzeń. Dlatego terminy robót są z reguły napięte, praca musi być wykonywana w rytmie całodobowym i – szczególnie w elektrowniach – rozpoczęta i zakończona z dokładnością godzinową.
    Oczywiste jest zatem, że przygotowanie zadań prowadzonych w takich warunkach i w takiej skali wymaga dwukierunkowych działań. Bardzo poważnych z zakresu logistyki oraz nie mniej pracochłonnych i liczących się w kosztach przygotowań organizacyjnych, w tym „behapowsko-przeciwpożarowych”. I choć najmniejszym problemem, w odniesieniu do BHP, staje się opracowanie stosownej dokumentacji otwieranej „Planem bezpieczeństwa i ochrony zdrowia”, będącym podstawowym i wymaganym przez prawo[2] opracowaniem z wieloma załącznikami wymaganymi przez przepisy ogólne i lokalne, to z owej dokumentacji wynika konieczność wykonania wielu czynności, które już takie proste nie są. Nie są, gdyż zgodnie z określoną przez prawo konstrukcją „BIOZ”[3] oraz z wieloma metodykami obowiązującymi przy jego sporządzaniu[4], każdy z fragmentów planu obejmujący:

    • zestawienie i opis robót dla całego zadania z rozpisaniem na etapy
    • sporządzenie planu sytuacyjnego obiektów z przypisaniem im charakterystyki możliwych zagrożeń i w rozbiciu na skalę, czas oraz miejsce wystąpienia
    • informacja o znakach, sygnałach i sposobach porozumiewania się, w tym podczas zdarzeń szczególnych
    • określenie sposobu szkoleń ogólnych i stanowiskowych wraz z dopuszczeniami do prac szczególnie niebezpiecznych i wymagających specjalnych kwalifikacji
    • opis środków ochrony indywidualnej pracowników oraz sprzętu specjalnego, stosowanego w akcjach ratunkowych
    • wyznaczenie dróg, magazynów i sposobów transportowania materiałów niebezpiecznych
    • wskazanie środków minimalizujących ryzyko i ułatwiających postępowanie powypadkowe
    • poszerzony o zapisy „Oceny ryzyka zawodowego i stanowiskowego”, „Planu organizacji robót”, „Instrukcji bezpiecznego wykonywania robót”, „Instrukcji BHP i PPOŻ” wydanej przez inwestora, to w sytuacji pracodawcy zawsze „koszt”. I–  nie stając się arbitrem w sprawie – można powiedzieć, że choć on potrzebny, to nie zawsze jest kosztem słusznym, celowym i usprawiedliwionym.
    Tagi: BHP,

    GALERIA ZDJĘĆ

    Szkolenia, badania lekarskie, dopuszczenia do pracy na wysokości, sprzęt ochronny, nadzór bieżący nad robotami, narzędzia i urządzenia techniczne oraz szereg innych czynników – wszystko to musi być przedmiotem zainteresowania wykonawcy robót malarskich.

    Komentarze (0)

    dodaj komentarz
    Aby dodać komentarz musisz podać wynik
      Nie ma jeszcze komentarzy...