Chociaż rynek ACE jest bardzo zróżnicowany, niektóre wymagania pozostają takie same. – Wszyscy szukają podobnej funkcjonalności: doskonałej farby, która zachowa połysk, w połączeniu z wysokim stopniem zabezpieczenia przed korozją, które to wymagania zazwyczaj znajdują się na szczycie listy – mówi Eric Fouissac, wiceprezes ACE i Trucks w firmie Beckers.

Szybkość nakładania powłok ma znaczenie kluczowe

Tom Berckmans, który pracuje jako menedżer ds. sprzedaży międzynarodowej w Cardolite Specialty Chemicals, dodaje, że szybkość nakładania powłok ma znacznie kluczowe. – Zredukowanie obróbki wstępnej jedynie do odtłuszczania podłoża lub uniknięcie całego procesu obróbki wstępnej, to jeden ze sposobów uzyskania szybszej przepustowości – uważa.

Zmniejszenie liczby powłok jest również możliwym sposobem na ograniczenie czasu lakierowania. Drogą do osiągnięcia tego jest zastosowanie powłok typu DTM (direct-to-metal). – Ale dużym minusem jest tutaj ogólnie słaba odporność na korozję – zastrzega Berckmans.

Reklama

Coraz ważniejsze stają się bowiem powłoki o niskiej zawartości lotnych związków organicznych. Jednak „wyzwaniem może być połączenie mniejszej zawartości VOC z szybszą przepustowością” – mówi Berckmans, dodając że jego zdaniem, nowe technologie już teraz dają dobre wyniki.

Czy lekkie podłoża to przyszłość?

Istnieje kilka argumentów przemawiających za stosowaniem lżejszych podłoży w ciężarówkach, ciągnikach lub kombajnach, a kilka przeciw nim. Dla Erica Fouissaca argumenty „za” już teraz zdominowały rynek. – Liczba powłok lakierniczych w branży ACE wykonanych przy zastosowaniu podłoży z tworzyw sztucznych wzrosła w ciągu ostatnich kilku lat w ramach strategii mających na celu osiągnięcie równowagi między opłacalnością, stylem a wagą pojazdów – mówi.